wtorek, 12 marca 2013

Bóg jest Miłością – doświadczenie serca.


Ta niedziela była wyjątkowa. Po ostatnich dniach, w których nie czułam się dobrze z samą sobą z moimi słabościami i grzechami. Pytałam Go, co mam robić, jako sobie z tym wszystkim poradzić. Szatan nie spał i mącił wmawiał mi wiele rzeczy, których nie było tak naprawdę. Zaniżał na maksa to, co jest we mnie dobrego, co wiem od innych o sobie. Wtedy On właśnie tej niedzieli rozjaśnił mi te moje ciemności. Pokazał jak bardzo Mu na mnie zależy. Sama Ewangelia już wiele powiedziała. Była o Marnotrawnym Synu. Mimo że ją znam zrozumiałam wtedy kilka ważnych rzeczy. Które jednak pewnie każdy sam mógłby sobie z tej przypowieści wywnioskować. Ale do rzeczy. Otóż Bóg kocha nas takich, jakimi jesteśmy. Boli Go, gdy grzeszymy, ale nie odwraca się od nas. Czeka z utęsknieniem aż do Niego wrócimy. Mimo że zaprzepaszczamy dawne otrzymane od Niego łaski On nas nie odtrąca. Daje nam te, co straciliśmy a nawet i więcej. Pragnie tym samym naszej miłości i tego abyśmy i My byli zawsze blisko Niego. Abyśmy spotykali się z Nim na Eucharystii. Abyśmy spotykali się z Nim w Komunii. Abyśmy byli w Nim i z Nim w naszej codzienności. Myślałam, że tylko to chyba chciał mi powiedzieć w głębi mojego jestestwa. Abym zmieniła jakoś w ten sposób swoje dotychczasowe problemy. Ale jednak to nie był koniec. Podczas Komunii (gdy nie jestem w stanie łaski uświęcającej staram się przyjmować duchowo) klęczałam jeszcze, aby się chwile pomodlić Pan organista razem ze scholą zaczęli śpiewać takie słowa:

 Uczyłeś Panie nas - Bóg jest Miłością
Przez niezliczoność Łask - Bóg jest Miłością
Przez Mękę Swą i Krzyż - Bóg jest Miłością
Przez odkupienia cud - Bóg jest Miłością

Ty Jesteś Bogiem mym – Bóg jest Miłością
Ty Jesteś Stwórcą mym – Bóg jest Miłością
Ty Jesteś Ojcem mym – Bóg jest Miłością
Ty Jesteś Panem mym – Bóg jest Miłością

Tyś jest Pasterzem mym – Bóg jest Miłością
Tyś jest Schronieniem mym – Bóg jest Miłością
Tyś jest Ucieczką mą – Bóg jest Miłością
Tyś jest Pokarmem mym – Bóg jest Miłością

Jesteś Pokojem mym – Bóg jest Miłością
Jesteś Nadzieją mą – Bóg jest Miłością
Jesteś Radością mą – Bóg jest Miłością
Jesteś Światłością mą – Bóg jest Miłością

To Ty dziś wołasz mnie – Bóg jest Miłością
To Ty dotykasz mnie – Bóg jest Miłością
To Ty uzdrawiasz mnie – Bóg jest Miłością
To Ty podnosisz mnie – Bóg jest Miłością

Gładzisz mój każdy grzech – Bóg jest Miłością
Obmywasz Świętą Krwią – Bóg jest Miłością
Uwalniasz mnie od zła – Bóg jest Miłością
Czynisz mnie Dzieckiem Swym – Bóg jest Miłością

Miłość cicha jest - Bóg jest Miłością
Miłość wierna jest - Bóg jest Miłością
Miłość jedyna jest - Bóg jest Miłością
Miłość prosta jest – Bóg jest Miłością

Ona pomaga nam żyć - Bóg jest Miłością
Ona dodaje nam sił - Bóg jest Miłością
Ona jednoczy świat - Bóg jest Miłością
Ona zwycięża śmierć - Bóg jest Miłością

Nie jestem pewna czy to dokładnie ta sama wersja, bo słyszałam ją pierwszy raz. Ale ten pierwszy był wyjątkowy. Jak już pisałam chwilę chciałam jeszcze się pomodlić. Gdy zaczęli to śpiewać poczułam w sercu i w duszy taki pokój jakby to On kierował właśnie do mnie słowa tej piosenki. Nie mogłam podnieść się z klęczek. Klęczałam a łzy same płynęły mi po twarzy. Dziękowałam Mu za to, że dał mi te słowa. Tą piosenkę. Nie znałam jej a śpiewałam z nimi. Zrozumiałam wtedy, że to jest jakby ciąg dalszy przypowieści, że to jest to, kiedy Ojciec się cieszy, że jego dziecko do niego wróciło. Cieszy się nim i chce, aby ono wciąż było jego ukochanym dzieckiem. Że wtedy, gdy jesteśmy z Nim i staramy się dawać Mu siebie w codzienności On wtedy wylewa nam mnóstwo swoich łaski i miłość, która chce nam dać taki bezinteresownie a którą nie raz sami odrzucamy.
Nie wiem czy wielu rozumie sens tej przypowieści, ja może też nie do końca rozumiem, ale dla mnie jest to ten moment, gdy przystępujemy do Sakramentu Spowiedzi (Pokuty i Pojednania). To jest właśnie to gdzie On wita nas z szeroko otwartymi ramionami, aby nas przytulić do Swojego Miłosiernego Serca. Przebaczyć nam to, co źle robiliśmy. Chcę dać nam tak dużo ile jesteśmy w stanie przyjąć abyśmy byli szczęśliwi. Ale czy My umiemy właściwie korzystać z otrzymanych od Jezusa Sakramentów. Starajmy się nie zapominać o tym, co Bóg tam nam daje, zarówno w Sakramencie Spowiedzi jak i Eucharystii. KAŻDA DUSZA POTRZEBUJE BOGA I JEGO MIŁOŚCI INACZEJ JEST NISZCZONA PRZEZ ZŁEGO I STAJE SIĘ PUSTA, ZACIEMNIONA I POZBAWIONA MIŁOŚCI, KTÓRA CZYNI ŻYCIE BOGATYM.

 Była jeszcze druga na koniec Eucharystii, ale tej już całkiem nie pamiętam. Jak spotkam odpowiednia osobę od pieśni to się zapytam o tytuł i postaram się wkleić tekst i co nieco do niej też dopowiedzieć. J